No to zaczynamy!
Sprawa wygląda tak. Od poniedziałku, 21 listopada 2022 r. codziennie od poniedziałku do piątku z samego rana wszystkie osoby, które podadzą swój e-mail w oknie powyżej będą otrzymywały e-mail z podsumowaniem aktualności astronomicznych z ostatnich 24 godzin. Brzmi oldskulowo? Tak właśnie miało być.
1. Dlaczego e-mail? Dlaczego teraz?
O kosmosie zacząłem pisać 12 lutego 2015 roku. Tego dnia trochę od niechcenia, zupełnie bez żadnego planu założyłem swój fanpage na Facebooku, na którym zacząłem pisać o tym, co się dzieje w świecie astronomii. Początkowo jako jeszcze wtedy student astronomii miałem bardzo dużo zapału i entuzjazmu, aby spamować wszystkim timeline nowościami z kosmosu. Zanim mi ten entuzjazm trochę przeszedł, fanpage obserwowało zbyt dużo osób, aby zrezygnować.
Kilka miesięcy potem fanpage zamienił się w stronę internetową Puls Kosmosu, którą prowadziłem do początku 2020 roku. Wtedy to postanowiłem przenieść się z pisaniem na znacznie większy portal z większą publicznością. Wybór padł na najlepszy portal technologiczny w kraju, czyli Spider’s Web, w którym piszę do dzisiaj.
Nie zmienia to jednak faktu, że fanpage dalej istnieje, pulskosmosu.pl dalej istnieje i w obu tych miejscach od czasu do czasu też piszę.
Zauważam jednak pewien problem.
Media społecznościowe irytują coraz więcej osób. Wielu komentatorów uważa, że media społecznościowe, jeżeli się jeszcze nie skończyły, to właśnie się kończą, a Facebook, który jest moim jedynym ważnym medium jest pierwszy w tej fali cyfrowego wymierania. Zgadzam się z taką oceną sytuacji, bo sam coraz rzadziej zaglądam na Facebooka, aby czegokolwiek tam szukać. Z innych mediów społecznościowych nie korzystam.
O ile jednak media społecznościowe umierają, to e-mail stanowiący podstawę istnienia w przestrzeni cyfrowej ma się doskonale. Dlatego też postanowiłem stworzyć newsletter, w którym w sposób uporządkowany raz dziennie zamierzam informować chętnych o tym, co się dzieje w przestrzeni kosmicznej. Nazwa - przez sentyment - niech zostanie. Puls Kosmosu to zawsze Puls Kosmosu.
E-mail spokojnie poczeka sobie na Twoim mailu na ten moment w ciągu dnia, w którym będziesz miał ochotę go przeczytać. Nie zniknie gdzieś w potoku innych postów na Facebooku, nie zostanie schowany przed nikim przez algorytmy decydujące co komu pokazać, a co nie.
Jeżeli natomiast będziecie mieli ochotę skomentować newsletter, będzie można zawsze wejść na adres tego Substacka i dodać tam komentarz (na co oczywiście bardzo liczę).
2. To może być ciekawy eksperyment
Mam wrażenie, że taki substack może stać się miejscem dużo przyjemniejszym od fanpejdża na Facebooku. Zapisanie się na newsletter wymaga więcej niż tylko kliknięcia „Obserwuj” na Facebooku. To z kolei oznacza, że może tu być tak jak na Facebooku w 2015 roku, tzn. będzie tu więcej osób faktycznie zainteresowanych kosmosem, astronomią i eksploracją przestrzeni kosmicznej, a mniej trolli, przypadkowych osób szerzących teorie spiskowe i chcących zabłysnąć kontrowersyjnym czy chamskim komentarzem. W ten sposób chęć do pisania więcej i częściej powróci w mgnieniu oka.
3. No dobrze, konkrety!
Plan jest taki.
Jeżeli zapiszesz się do tego newslettera, od poniedziałku do piątku między godziną 6:00 a 7:00 rano otrzymasz newsletter z najnowszymi informacjami i linkami do wszystkich artykułów, które napiszę, czy to na Pulsie, czy na Spider’s Web.
Jako bonus, raz w tygodniu, w sobotę rano dostaniesz newsletter z odcinkiem nowego podcastu, wszak nie każdy lubi czytać.
Nie ukrywam też, że myślę o treściach, które będą dostępne tylko dla subskrybentów. Niemniej jednak na razie uznajmy to za pomysł na przyszłość. Najpierw muszę się upewnić, że jestem w stanie zapewnić realną wartość dodaną, za którą faktycznie będzie warto zapłacić.
5. Jeżeli jesteś na TAK
To po prostu wpisz swój adres e-mail w oknie poniżej i czekaj na pierwszy newsletter. Im więcej nas się tu pojawi, tym lepiej. Nie mogę się Was tu doczekać - zarówno doskonale znanych mi komentatorów z Facebooka, jak i zupełnie nowych Czytelników.
(Pamiętaj, że zawsze będziesz mógł/mogła się wypisać, więc niczego nie ryzykujesz!)
Do zobaczenia!
Radek
Log in!
O! A zapisywałeś się? Może gdzieś wpadł do spamu? Mi na Gmailu wpadł do zakładki Oferty.