6 Comments

Podoba mi się taki newsletter :)

Niestety nie potrafię powiedzieć, jaką książkę astronomiczną czytałam ostatnio, bo zaabsorbowały mnie mocno książki o tematyce arktycznej/polarnej. Ale ze względu na klimat można to prawie podciągnąć pod 'eksplorację Marsa' ;D

Co do książek astronomicznych, mam ich jeszcze kilka na półce wstydu, ale coraz częściej są dla mnie za bardzo pisane pod masowego czytelnika i niewiele nowej wiedzy przyswajam. Może dlatego potrzebowałam małej przerwy.

Pozdrówka!

m.

Expand full comment

O ja! Ależ cię rozumiem. Właśnie Oppenheimera mam jako przerywnik między "Ostatnim Wikingiem" a "Wyspą Niebieskich Lisów" i "Ostatnią wyprawą Shackletona", więc jesteśmy mniej więcej w tym samym mindsecie. Na dokładkę podczas spacerów po lesie w uszach mam "Lód" Dukaja. Pełen pakiet. R.

Expand full comment

"Lód" Dukaja to moje TOP1 książek fantastycznych <3

W czasach kiedy jest coraz mniej lodu., książki o tej tematyce naprawdę czarują.

Expand full comment

High five Panno Jeleno!

Expand full comment

No... przypominają się stare dobre czasy grup dyskusyjnych... wiem, to jednak nie to samo, ale z pewnością dużo lepsze niż portale społecznościowe.

Co do centrum kontroli i Oriona - Mimo wszystko manewr odpalenia silnika i zmiany trajektorii, to stosunkowo prosta rzecz, wykonywana codziennie na setkach satelitów, więc bez napinki. Z pewnością będą skakać i piątki przybijać, jak Orion potwierdzi udane wodowanie, rzadko kiedy statek kosmiczny wchodzi w atmosferę Ziemi z taką prędkością.

Co do książek o tematyce astronomicznej (uważam, że to zbyt wąskie określenie), to aktualnie czytam dwie: "Pozaziemskie oceany" oraz "Kwantowy kosmos". Dla przeciwwagi "studiuję" Pythona i robię kolejne (10?) podejście do "Głosu pana" (niby lubię Lema, ale przez tę pozycję nigdy nie przebrnąłem).

Expand full comment

Co do samego manewru to masz oczywiście rację, ale... jednak tutaj jest statek załogowy (no dobra, bez załogi ale jednak mocny Apollo vibe) plus jednak 130 km nad powierzchnią Księżyca to nie w środku niczego, gdzie zazwyczaj się takie manewry wykonuje.

Natomiast masz rację - jak to się nie rozleci po wejściu w atmosferę, powodów do radości będzie znaaacznie więcej.

Obie kosmiczne zdecydowanie fajne, choć oceany chyba ciekawsze. Programowanie - współczuję :D A co do Lema... nie wiem, ja mam mieszane uczucia, nie potrafię tak jednoznacznie ocenić jego twórczości. :D

Expand full comment